Ten post tworze głównie dlatego, że mam wszystkiego dość i chcę się wyżalić. Głównym problemem, który mnie teraz dręczy są rodzice. Od kilku lat błagam ich tylko o jedno a oni dalej mówią mi "NIE". Nawet nie wiedzą jak bardzo mnie tym ranią. Jak pomyśle o tym wszystkim to zaczynam płakać i odechciewa mi się żyć. Serce mnie aż boli, kiedy słyszę ich rozmowy w których mają gdzieś to co ja myślę i czuję. ranią mnie bardzo nawet o tym nie wiedząc. Jeśli chcecie mnie wysłuchać to...
Zapraszam do rozwinięcia postu.
